Do Zbych-Pol & Mobet przez szkolne targi pracy

Zapraszamy do przeczytaniu wywiadu z młodszą kosztorysantką w Zbych-Pol & Mobet Natalią Kowalską. Natalia w ubiegłym roku uczestniczyła w szkolnych targach pracy jako uczennica, gdzie poznała ofertę naszej firmy. 1 marca podczas tych samych targów uczestniczyła już w roli wystawcy.

Natalia, trafiłaś do naszej firmy właśnie poprzez targi pracy organizowane w Zespole Szkół w Mogilnie. W tym roku mieliśmy okazję oboje w nich uczestniczyć. W poprzednim roku, odwiedziłaś nasze stoisko jako uczennica, w tym roku – byłaś już wystawcą. Opowiedz proszę o tym.

– Zauważyłam firmę Zbych-Pol właśnie podczas ubiegłorocznych targów pracy w Zespole Szkół w Mogilnie. Było to w ubiegłym roku. Podeszłam do stoiska i usłyszałam, że firma będzie potrzebowała osób do pracy. Jednym z tych stanowisk było właśnie stanowisko kosztorysanta, a że w ubiegłym roku w szkole mieliśmy egzaminy właśnie z kosztorysowania, no to stwierdziłam, że jeżeli coś tutaj już mieliśmy w szkole – to czemu nie złożyć swojego CV. W kwietniu złożyłam swoje CV, dość szybko otrzymałam odpowiedź i zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Po tej rozmowie dostałam ofertę na staż z Urzędu Pracy. Od czerwca rozpoczęłam staż, a od grudnia jestem już na umowie o pracę

Czym zajmuje się młodszy kosztorysant?

– Młodszy Kosztorysant zajmuje się sporządzaniem ofert. Oczywiście początkowo zaczynałam od małych elementów, w moim przypadku były to belki mostowe, przepusty kolejowe i przepusty drogowe. Mówiąc „małe”, mam na myśli mniejszy zakres odnośnie ustalenia kosztorysu. Z biegiem czasu i wraz z nabywaniem większego doświadczenia pracowałam już na bardziej skomplikowanych elementach konstrukcyjnych, takich jak dźwigary dachowe.

I to już jest bardziej skomplikowane, jeżeli chodzi o wycenę?

– Tak, tym bardziej, jeżeli jest się po Technikum Budowy Dróg. Brakuje wiedzy na temat wszelkich konstrukcji budynków czy hal.  Tego musiałam nauczyć się tutaj.

A jak wspominasz swój pierwszy dzień w pracy?

– Na pewno wiązało się to ze stresem, ale od początku zostałam dobrze przyjęta. Miałam od samego początku bardzo dobre wrażenie na temat osób, z którymi przyszło mi pracować. Atmosfera w naszym biurze jest świetna. Od pierwszych godzin pracy miałam też ogromną pomoc. Śmiało mogłam pytać o wszystko. Oczywiście pojawiały się też momenty zwątpienia. Wiadomo, pierwsza praca, zaraz po szkole, nie wiedziałam czy to udźwignę. Ważne w takich chwilach by uwierzyć w siebie i iść do przodu. Krok po kroku. Jeżeli chodzi o wdrożenie odnośnie elementów konstrukcyjnych, bardzo pomagała mi od samego początku nasza koordynator działu Ola, z kolei w tematyce drogowej zawsze mogłam udać się po pomoc do Michała.

A co myślisz o naszej procedurze onboardingowej?

– To było naprawdę miłe zaskoczenie. Otrzymałam prezentację, z której mogłam się wszystkiego dowiedzieć: gdzie zaparkować, jak poruszać się po naszym zakładzie, a także – do kogo mogę zwrócić się o pomoc. Dodatkowo gadżety reklamowe, notesy i kalendarze do codziennego użytku. Było to naprawdę miłe.

Gdyby okazało się, że po targach pracy w Zespole Szkół w Mogilnie zgłoszą się kolejne osoby, chętne do pracy u nas, co byś im podpowiedziała?

– Na pewno na początku, gdy wydaje się ciężko, ważne by się nie poddawać. Trzeba wierzyć w swoje umiejętności. Mimo błędów czy porażek nie można się poddawać. Te błędy na początku są czymś normalnym i wynikają z braku doświadczenia. Za każdym razem byłam sprawdzana i nie było zdziwienia ze strony innych,  że te błędy się pojawiały. To było odbierane jako coś zupełnie normalnego, a wszelkie nieprawidłowości były mi na bieżąco wyjaśniane. Bo przecież na błędach się uczymy.

Na koniec. A co robisz po pracy? Masz jakieś pasje, zainteresowania?

– Bardzo lubię spędzać czas na zewnątrz. Spacery, wycieczki rowerowe. Poza tym odbiegając od pracy zajmuje się też hobbistycznie stylizacją paznokci.